Łukasz Biliński to sędzia, który w ostatnich latach orzekał zgodnie z prawem, a nie partyjnym interesem obecnej władzy. Uniewinnił między innymi naszych przyjaciół – Kubę Kocjana i Krystynę Zowczak-Jastrzębską, którzy brali udział w blokadzie marszu neofaszystowskiego w 2017 roku oraz Elę Hołoweńko, która wykorzystała symbol Polski Walczącej podczas demonstracji feministycznej. Dzięki niemu osoby, które de facto nie złamały prawa, nie zostały niesprawiedliwie skazane i nadal chcą walczyć o lepsze jutro bez faszyzmu i dyskryminacji. Niestety, tacy sędziowie już niedługo nie będą mogli orzekać, a wielu innych będzie się obawiało wydawać podobne wyroki. Łukasz Biliński został bowiem odwołany ze swojego stanowiska i przeniesiony do wydziału rodzinnego przez Macieja Miterę, swojego politycznie umocowanego przełożonego i rzecznika Komitetu Rozbiórki Sądownictwa, czyli grupy politycznych nominatów, którzy zastąpili dawną Krajową Radę Sądownictwa.
Dlatego wczoraj wraz z przyjaciółmi z Obywateli RP stanęliśmy licznie przed Sądem Rejonowym, gdzie pracuje sędzia Biliński. Pokazaliśmy, że nie ma zgody społecznej na takie decyzje. Nacisk jest konieczny – jeśli go zabraknie, politycy tacy jak Ziobro czy Mitera będą się czuli jeszcze bardziej bezkarni, a sędziowie zostaną poddani jeszcze silniejszym represjom. Musimy wspierać tych sędziów, którzy wciąż orzekają zgodnie z literą prawa, a nie tak, jak każe im Zbigniew Ziobro. Okażmy im swoją solidarność i szacunek.
O tym wszystkim mówiliśmy wczoraj pod sądem na Marszałkowskiej. Warto, żeby o naszych protestach, o tworzonym przez nas społecznym nacisku, dowiedziało się jak najwięcej osób – dlatego bardzo prosimy Cię o udostępnienie tej informacji i zdjęć z naszego protestu. Pokażmy, że jest nas wiele i wielu, bo tak naprawdę wszyscy jesteśmy zagrożeni skutkami reform Zbigniewa Ziobry, i każdemu mogą zostać odebrane podstawowe swobody obywatelskie. Niech Twoi znajomi, przyjaciele i rodzina dowiedzą się, jakie mogą być skutki demontażu systemu sprawiedliwości.