Decathlon, wielka sieć sklepów sportowych, wciąż czerpie zyski z narażania dzieci na niebezpieczeństwo. Ciepłe kalosze dla dzieci, „przeznaczenie: na polowania na drobną zwierzynę w otwartym terenie w zimne dni” – brzmi opis na stronie sklepu. To szokujące, ponieważ ostatnie zmiany w prawie łowieckim wyraźnie zakazały udziału dzieci w polowaniach. Sprawą zajął się, na szczęście, Bartosz.
Pod petycją, jaką założył na Naszej Demokracji, brakuje już niewielu podpisów do pięciu tysięcy. Bartosz zapowiedział, że jeśli uda się zebrać tę okrągłą liczbę, to w przyszłym tygodniu zaniesie je do zarządu firmy, by wymóc ostateczną zmianę w postępowaniu sklepu. Szanse ma duże, bo odkąd rozpoczął swoją kampanię, sklep wycofał już większość myśliwskich produktów dla dzieci, na przykład kamizelki. Dołącz swój głos do apelu, klikając poniżej.
PODPISZ APEL NA NASZEJ DEMOKRACJI –>