15 grudnia 2020 r. Parlament Europejski (PE) zatwierdził uwarunkowanie dostępu do funduszy UE od praworządności! PE przegłosował także specjalną rezolucję wzmacniającą znaczenie mechanizmu i wzywającą do jego bezzwłocznego stosowania. To nasze wielkie zwycięstwo, za którym stało ogromne zaangażowanie tysięcy aktywistów i aktywistek oraz zespołu Akcji Demokracji. Zobacz, jakie znaczenie mają te dokumenty i jakie działania zostały podjęte, aby je osiągnąć!
Dla nas w zespole Akcji Demokracji była to wyjątkowa kampania, w której wykorzystaliśmy cały potencjał działań aktywistów i aktywistek Akcji, aby osiągnąć to zwycięstwo. Parlament Europejski przyjął unijne rozporządzenie [1] dające Unii potężne i dotkliwe dla łamiących zasady demokracji rządów narzędzie – możliwość wstrzymania wypłat środków unijnych, jeśli będą łamać obowiązujące w całej UE zasady praworządności i stosować polityczne represje.
Rozporządzeniu towarzyszy rezolucja przyjęta olbrzymią większością głosów [2]. Parlament Europejski z całą mocą stawił czoła “kompromisowi” zawartemu przez Orbana i Morawieckiego z liderami pozostałych państw UE. Szantażując oni państwa UE zawetowaniem unjjnego budżetu, doprowadzili do wydania politycznej deklaracji, która oddalała w czasie i ograniczała zakres stosowania mechanizmu “fundusze za praworządność”. To nie jest “zwykła” rezolucja. Została ona stworzona przez największe ugrupowania w PE, które zapowiadają wykorzystanie wszystkich możliwych w Unii mechanizmów prawnych, jeśli ktoś będzie próbował ograniczać skuteczną ochronę praworządności.
Na to stanowisko zapracowaliśmy wspólnie, podejmując w ostatnim czasie szerokie działania o różnorodnym charakterze. W zespole Akcji podejmowaliśmy intensywną międzynarodową współpracę z naszymi węgierskimi przyjaciółmi z ruchu aHang (Głos) oraz międzynarodowymi ekspertami i ekspertkami. Wymagały one od nas nowego typu działań m.in. zgłębienia skomplikowanych sposobów podejmowania decyzji w Unii Europejskiej oraz wykorzystania naszych kontaktów w Europie i na świecie. To godziny wieczornych rozmów internetowych z ekspertami w różnych strefach czasowych, bardzo szybkie dostarczanie mediom informacji z samego rana, jednym słowem: olbrzymi organizacyjny wysiłek zakończony sukcesem.
Jak osiągnęliśmy nasz wspólny sukces?
W lipcu na posiedzeniu Rady Europejskiej przywódcy państw UE zatwierdzili wstępnie ramy przyszłego budżetu oraz wprowadzenie mechanizmu warunkującego wypłatę funduszy od przestrzegania praworządności. Kształt mechanizmu miał zostać wynegocjowany do końca roku, a kluczową w tym rolę miał odegrać Parlament Europejski. Wiedzieliśmy, że rządy Polski i Węgier będą naciskały na odroczenie tego terminu lub przyjęcie dokumentu, który nadal pozwoli państwom bezkarnie łamać europejskie standardy. Istniało duże ryzyko, że część unijnych rządów “machnie ręką”, byleby jak najszybciej dopiąć unijny budżet na walkę ze skutkami pandemii. Obawialiśmy się, że zgodzą się na rozwodnienie zapisów dotyczących ochrony praworządności.
Słuchamy głosu zaangażowanych aktywistek i aktywistów
Postulat zdecydowanego powiązania funduszy z praworządnością w sytuacji, gdy nie zapowiada się poprawa w Polsce, to trudna decyzja, przed jaką stanęliśmy i stanęłyśmy w zespole Akcji Demokracji. W takich kluczowych momentach często odwołujemy się do zbiorowej mądrości tysięcy osób tworzących Akcję. Dlatego we wrześniu przeprowadziliśmy szerokie konsultacja w całym ruchu Akcji Demokracji. Ponad pięć tysięcy osób odpowiedziało na pytanie, czy powinniśmy rozpocząć kampanię na rzecz powiązania przez Brukselę wypłaty funduszy unijnych ze stanem praworządności w państwach członkowskich. Ponad 90% odpowiedzi było na tak.
Apel do Parlamentu Europejskiego
Po tak zdecydowanym głosie od aktywistek i aktywistów rozpoczęliśmy kampanię, „tradycyjnie”, apelem do Parlamentu Europejskiego, który można było podpisywać na stronie internetowej Akcji Demokracji. Poparły go 6 003 osoby. W apelu napisaliśmy m.in.:
Liczymy, że Parlament Europejski, dysponujący możliwością zawetowania budżetu, zakończy nieporadność Unii Europejskiej wobec państw rażąco naruszających obowiązujące w całej Unii Europejskiej wartości. Mechanizm art. 7 Traktatu o UE okazał się nieskuteczny, czas na prawdziwą zmianę: fundusze za praworządność.
Ogłoszenie w POLITICO
W październiku, łącząc siły aktywistek i aktywistów z Węgier (aHang) i Rumunii (Declic) opublikowaliśmy we wpływowej europejskiej gazecie “POLITICO” nasz wspólny apel do Parlamentu Europejskiego o mocne poparcie mechanizmu na rzecz praworządności. Samo ogłoszenie kosztowało blisko 18 tys. złotych, ale dzięki niemu nasz przekaz trafił na biurka najważniejszych decydentów w Europie. Dowiedzieli się dzięki temu, że za sprawą stoi ponad 325 tysięcy osób, które podpisywały apele w obronie praworządności w trzech państwach!
POLITICO to jeden z najbardziej wpływowych tygodników w Europie, który w nakładzie ponad 11 tysięcy egzemplarzy trafia na biurka najważniejszych osób w całej Europie. Sfinansowanie ogłoszenia było możliwe także dzięki solidarnej postawie naszych siostrzanych ruchów z Węgier i Rumunii – dziękujemy!
Tysiące wiadomości do Rady Europejskiej
Przed posiedzeniem Rady Europejskiej 10 grudnia, aktywiści z Polski i Węgier wysłali wspólnie 303 846 wiadomości do przedstawicieli i przedstawicielek państw członkowskich UE, aby nie ulegali szantażowi ze strony Orbana i Morawieckiego. Wiadomości trafiały także do redakcji najważniejszych redakcji europejskich mediów, aby zwrócić uwagę społeczności europejskiej na historyczne znaczenie decyzji, przed którą stała cała Unia.
Okres pandemii niestety znacząco wpłynął na nasze możliwości działania i angażowania aktywistów i aktywistek do działań poza internetem. Jednak w Akcji wierzymy w moc ludzi. Widzimy też naszą rolę w pokazywaniu zaangażowania wielu osób w sprawy, które ich dotyczą. Dlatego przed Szczytem Europejskim zaprosiliśmy aktywistów i aktywistki do stworzenia wspólnego bannera z naszym przesłaniem do europejskich przywódców.
Światła nadziei
Widząc zaangażowanie polskich samorządów w obronę unijnego budżetu przed wetem ze strony Morawieckiego, zaapelowaliśmy do nich o włączenie się do akcji. Zgaszenie świateł przez samorządowców w proteście przeciwko wetu unijnego budżetu odbiło się szerokim echem w Europie i na świecie. Dlatego w Akcja Demokracji przygotowaliśmy apel do prezydentów, burmistrzów i wójtów miejscowości w całej Polsce, by w dniu poprzedzającym szczyt w Brukseli podświetlili je raz jeszcze, tym razem kolorem Unii – na niebiesko. Apel podpisało 5 090 osób. O skali poparcia informowaliśm Związek Miast Polskich, Związek Powiatów Polskich, Związek Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej oraz Unię Metropolii Polskich i władze samorządowe ponad 50 miast i miasteczek.
Udało się więcej niż zakładaliśmy – w Warszawie na niebiesko podświetlony został m.in. Pałac Kultury i Nauki, a nasz wspólny przekaz został wyświetlony na ratuszu w Budapeszcie, skąd trafił do zachodnich mediów!
Skuteczne dotarcie do międzynarodowych mediów
Działając razem z naszymi partnerami z Węgier z ruchu aHang, przed posiedzeniem Rady Europejskiej dotarliśmy do najważniejszych polityków oraz tytułów prasowych w Europie (m.in. “The Guardian” “Euronews”, czołowe dzienniki w Holandii, Portugalii, Bułgarii czy Rumunii).
Od lat zmagamy się w Polsce i na Węgrzech z naszymi rządzącymi, na szczeblu państwowym podważającymi podstawowe wartości Europy: demokrację i prawa człowieka. Setki tysięcy z nas wychodziło na ulic rok po roku, aby walczyć z próbami przejęcia przez nich mediów, sądownictwa i systemu demokratycznego w naszym kraju.
– oto fragment wspólnego, politycznego komentarza, jaki opublikowaliśmy na łamach najważniejszych europejskich gazet, jego polską wersję można przeczytać m.in. na stronach Gazety Wyborczej.
Udało nam się pokazać, jak bardzo ta sprawa jest ważna dla nas – mieszkańców i mieszkanek państw, gdzie coraz mocniej czuć autorytarne rządy. Było to możliwe dzięki międzynarodowej współpracy, m.in. w ramach sieci OPEN, do której należy Akcja Demokracja. Nasz wspólny polsko-węgierski głos trafił na strony tytułowe najważniejszych gazet w Europie!
Godziny przed kluczową decyzją Rady Europejskiej…
Decyzja o tym, czy wywalczymy skuteczne narzędzie, aby ograniczać autorytarne zapędy Kaczyńskiego i Ziobry wisiała na włosku. Morawiecki z Orbanem zaszantażowali całą Unię, wstrzymując prace nad uruchomieniem wypłat potrzebnych w całej Europie na walkę ze skutkami pandemii. Doniesienia z ostatnich godzin przed szczytem UE mówiły, że liderzy państw członkowskich mogą pójść na zgniły kompromis, który sprawi, że polski rząd pozostanie bezkarny w łamaniu prawa.
To, czy mechanizm broniący unijnych wartości zostanie obroniony, zależało w ogromnym stopniu od liderów państw, którzy zdecydowanie stanęli po stronie praworządności, m.in. Marka Ruttego, premiera Holandii. W ostatniej chwili więc uruchomiliśmy akcję tweetowania do niego, a apele z poparciem dla mechanizmu w mediach społecznościowych skierowaliśmy także do pozostałych europejskich przywódców.
Haniebny „kompromis” – krytykujemy decyzje Rady Europejskiej
Gdy 10 grudnia zobaczyliśmy Morawieckiego z Orbanem ogłaszających zwycięstwo w związku z “kompromisem” zawartym wokół obrony praworządności w UE, wiedzieliśmy, że dla obrony naszych praw to fatalna wiadomość. Unijni przywódcy dali rządom w Warszawie i Budapeszcie przyzwolenie na dalszy demontaż instytucji demokratycznych i wysłali fatalny przekaz nam wszystkim, którzy i które od lat bronimy praworządności. Rada Europejska przekroczyła swoje uprawnienia, próbując narzucić polityczną interpretację rozporządzenia “fundusze za praworządność”. Chodzi o odłożenie w czasie możliwości jego zastosowania, jak i tego, w jakich sprawach może zostać zastosowane. Sytuację skrytykowały też organizacje broniące praw człowieka. Choć w wielu komentarzach czuć było ulgę związaną z odstąpieniem przez rządy w Warszawie i Budapeszcie od wetowania unijnego budżetu, wiedzieliśmy i wiedziałyśmy, że musimy konsekwentnie bronić wartości.
Wspólnie z węgierskimi sojusznikami wystosowaliśmy wspólne stanowisko i przesłaliśmy je do międzynarodowych mediów.
Nasza krytyka unijnego „kompromisu” wobec przestrzegania unijnych wartości znów była cytowana przez europejskie media, pojawiła się m.in. w „The Guardian”, Independent czy „The Brussels Times„:
Poles who have been fighting so hard for European values such as respecting the rule of law, independence of judiciary and human rights including women rights and LGBT+ rights are being left alone by European Union”.
We cannot agree to that. The mechanism as legally proposed and agreed to by the European Parliament cannot be overwritten by the European Council so that in Poland Morawiecki, Kaczyński and Ziobro can escape responsibility and continue to take full advantage of the perks of being part of the EU
Czy Parlament Europejski ocali porozumienie?
Zarówno porozumienie w sprawie budżetu UE, jak i mechanizmu „fundusze za praworządność” musiał jeszcze zatwierdzić Parlament Europejski. Ze względu na krótki czas, to na liderach i liderkach największych ugrupowań w PE spoczywała teraz odpowiedzialność, aby odrzucić polityczny „kompromis” zawarty w Radzie Europejskiej i osłabiający mechanizm na rzecz praworządności. Zaledwie w kilkadziesiąt godzin aż 2536 osoby wysłały łącznie 27 728 wiadomości do kluczowych europosłów i europosłanek. Domagaliśmy się zdecydowanego stanowiska PE, odrzucającego „polityczny deal” i sprawiającego, że mechanizm na rzecz praworządności zacznie funkcjonować od 1 stycznia 2021 r. w uzgodniony wcześniej sposób.
Równocześnie prowadziliśmy intensywną kampanię skierowaną do eurodeputowanych na Twitterze, wysyłając dziesiątki wiadomości i oznaczając w nich znaczną część z ponad 700 europosłów i europosłanek oraz przywołuąc słowa poparcia od aktywistów i aktywistek. Nasze działania solidarnościowo wspierały zaprzyjaźnione organizacje m.n. z Rumunii, Niemiec czy Holandii:
Intensywne działania zakończone sukcesem!
Po wielotygodniowej, intensywnej kampanii ogłaszamy sukces. Mamy rozporządzenie dotyczące praworządności, mocną rezolucję Parlamentu Europejskiego w tej sprawie oraz zapowiedzi wysokich urzędników UE, że będzie ono stosowane.
Europosłanki i Europosłowie odrzucili próbę ograniczania stosowania mechanizmu „fundusze za praworządność” i grożą Komisji Europejskiej konsekwencjami, jeśli nie zacznie być stosowane od 1 stycznia 2021 roku. W debacie parlamentarnej przywoływali głos płynący od obywateli i obywatelek UE.
Parlament Europejski zapewnił także, że będzie podejmował inicjatywy, aby ewentualne sankcje były dotkliwe dla rządów łamiących standardy demokracji, a nie mieszkańców i mieszkanek państw. To wielki sukces aktywistów i aktywistek z Polski i Węgier, którzy i które w ostatnich tygodniach intensywnie działali, aby ich głos dotarł do decydentów w Unii Europejskiej.
Działania w tej kampanii były możliwe dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu aktywistów i aktywistek Akcji, w tym aż 760 wpłatom od indywidualnych osób na łączną sumę ponad 35 tysięcy złotych! To koszty m.in. wykupienia ogłoszenia w POLITICO, utrzymania technologii, dzięki którym możemy skutecznie komunikować się z tysiącami aktywistów i aktywistek, oraz skutecznie docierać do decydentów. To wreszcie koszty związane z zatrudnieniem zespołu Akcji pracującego przy tej kampanii na „zwiększonych obrotach”. Jeśli chcesz dorzucić się do kolejnych działań Akcji Demokracji na rzecz obrony praworządności, możesz to zrobić tutaj.
[1] Parlament zatwierdza uwarunkowanie dostępu do funduszy EU od praworządności, Parlament Europejski, 16.12.2020
[2] Rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 17 grudnia 2020 r. w sprawie wieloletnich ram finansowych na lata 2021–2027, porozumienia międzyinstytucjonalnego, Instrumentu UE na rzecz Odbudowy oraz rozporządzenia w sprawie praworządności, Parlament Europejski, 17.12.2020