Autor: Jakub Kocjan, kampanier ds. praworządności
Dzień dobry,
znamy się już pewnie dość dobrze. Od czterech lat opisuję w mailach atak władzy na sądy oraz proponuję różne działania. Dzisiaj, korzystając z okresu świąteczno-noworocznego, chciałbym na chwilę się zatrzymać i spojrzeć na naszą wspólną kampanię praworządnością z lotu ptaka. Nie na nową, pilną akcję, którą musimy zrobić tu i teraz, ale na to, gdzie jesteśmy: co się udało, a co jeszcze nie. Bo o ile to właśnie te działania – demonstracje, apele, spotkania z politykami są najbardziej widoczne, to wszystko opiera się na strategii. Zarówno tej, nad którą pracujemy w Akcji, jak i tej tworzonej wspólnie z partnerami w ramach Porozumienia dla Praworządności.
fot. Artur Jaskulski
Kiedy w 2017 roku PiS zaatakował Sąd Najwyższy, zorganizowaliśmy Łańcuchy Światła. Pamiętam, jak jeszcze jako wolontariusz rozdawałem świeczki na Placu Krasińskich, dzwoniłem po artystach i drukarniach, pomagałem z logistyką… Wtedy na stałe dołączyłem do zespołu Akcji Demokracji. Udało nam się wspólnie włożyć kij w szprychy autorytarnej władzy. Choć Duda pół roku potem podpisał prawie te same ustawy, jego dwa weta w lipcu dały czas na zadanie serii pytań prejudycjalnych do Strasburga oraz na kampanię do Komisji Europejskiej, która w końcu złożyła skargę do TSUE. W efekcie udało się nam zaangażować instytucje europejskie w obronę naszych praw, co wcale nie było takie oczywiste, biorąc pod uwagę, ile lat Unia w imię świętego spokoju i interesów ekonomicznych ignorowała dyktaturę na Węgrzech.
Tamte wydarzenia dały początek temu, co kontynuujemy i w tym roku.
- Wzywaliśmy Parlament Europejski do pozwania Komisji Europejskiej za zwlekanie z uruchomieniem rozporządzenia Fundusze Za Praworządność. Choć wiele osób pukało się w głowę na taki pomysł, po pół roku udało się!
- W listopadzie komisarz Reynders na spotkaniu na Uniwersytecie Warszawskim ze studentami prawa potwierdził, że zaraz po wyroku TSUE rozporządzenie zostanie uruchomione. Spóźniony, ale sukces!
- Naciskaliśmy na Komisję Europejską, aby wystąpiła do TSUE o zabezpieczenie – zakaz pracy Izby Dyscyplinarnej oraz kary za niewykonywanie orzeczenia. Długo to trwało, ale się udało!
Ale dobrze wiem, że same działania na poziomie unijnym nie wystarczą. Sędziowie muszą wiedzieć, że jeżeli zrobią coś wbrew Ziobrze (np. będą przestrzegać prawa UE) i nawet zostaną w ciągu paru godzin pozbawieni pracy, nie zostaną sami… Regularnie, gdy tylko obraduje nielegalna Izba Dyscyplinarna, wspieramy pod nią represjonowanych. Było tak w przypadku Igora Tulei, Piotra Gąciarka, Pawła Juszczyszyna, Macieja Ferka, teraz Macieja Rutkiewicza…
fot. Patryk Bernardelli
W kwietniu i zapraszaliśmy do wysyłania uzurpatorom z Izby masowo maili przypominających o konsekwencjach, jeżeli wydadzą zgodę na siłowe zatrzymanie Igora Tulei. Ten niezłomny sędzia nie został doprowadzony do prokuratury do dziś, wbrew zapowiedziom. Może to właśnie te 30 tysięcy wiadomości poskutkowały kapitulacją połowy Izby oraz jej permanentnego konfliktu z drugą, bardziej radykalną i bliższą Ziobrze?
Ale niektóre rzeczy się nie udały. Nadal funkcjonuje zradykalizowana część Izby Dyscyplinarnej, a przede wszystkim – neoKRS, która zatruwa cały wymiar sprawiedliwości . To są nasze – nasze wspólne, mam nadzieję, {{vocative}} – dwa cele do likwidacji na kolejny rok. Dlatego jako koalicja szeregu organizacji społecznych pracujemy wraz z 10 partiami demokratycznej opozycji w ramach Porozumienia dla Praworządności nad ustawą, która uzdrowi sytuację i będzie jedyną szansą na odzyskanie dostępu do środków unijnych.
W Akcji, poza sądami, zajmuję się także analizami finansowymi. Codziennie sprawdzam, czy realizujemy cele miesięczne wpłat, żebyśmy byli w stanie dalej funkcjonować i prowadzić kampanie. Dlatego przezwyciężyłem dawną nieśmiałość w rozmawianiu o pieniądzach i często proszę o wsparcie kolejnych działań, bo wiem najlepiej, że skala naszych działań jest zależna tylko od funduszy i naszej wyobraźni! Wesprzesz działania w nowym, 2022 roku?
Wszystkiego dobrego! Dużo siły, zdrowia i uśmiechu!
Życzy Jakub Kocjan z zespołu Akcji Demokracji
PS Pamiętasz plan Ziobry – “spłaszczenie sądów”? Zakładał powszechną weryfikację wszystkich sędziów w Polsce. Miał być przyjęty w 2018 roku, potem po wyborach w 2019, potem 2020, następnie jako element Nowego Ładu w 2021. I co? I nic! Skutecznie powstrzymaliśmy na wiele lat tego nieobliczalnego Ministra Sprawiedliwości. Dlatego kliknij tutaj i dorzuć się, abyśmy kolejny rok mogli razem grać mu na nosie!